aaa4 |
Wysłany: Wto 17:38, 04 Kwi 2017 Temat postu: |
|
Slusznie - powiedzial stary Bron, nie zwalniajac kroku. Itale zapytal Marte ojej trzy coreczki, na co sie rozesmiala.
Wyjasnila, ze sie przez nie smieje, bo jak dotad nie daly jej jeszcze powodu do placzu. Z Bronem Itale porozmawial na temat stanu winogron i nasadzania winorosli gatunku Oriya. Przez cale zycie byl uczniem Brona w winnicach. Doszli juz jednak do Posaznej Drogi i Marta powiedziala:
-Musi panicz tu skrecic, wiec zycze szczesliwej podrozy i z Bogiem, dom Itaal. - Zmeczona i mocna, nie baczac na braki w uzebieniu, obdarzyla go promiennym usmiechem.
Itale uscisnal dlon Davida Angele z serdecznoscia wynikajaca z poczucia winy, ze go nie lubi, i w koncu zwrocil sie do Brona:
-Kiedy wroce, Bron...
-Tak, na pewno. - Ich spojrzenia zetknely sie. Poniewaz Itale bardzo tego pragnal, wydawalo mu sie, ze starzec rozumie wszystko, co chce powiedziec, wie wiecej niz on sam i nie widzi potrzeby, zeby o tym mowic. Rozstali sie wiec i Itale poszedl do domu na kolacje.
Jedli wczesniej, bo nazajutrz zamierzali bardzo rano wstac. Nie celebrowali posilku. Kiedy z kuchni przyszla Eva w skrzypiacych pantoflach, zeby zmienic im talerze z niebieskimi obwodkami, spojrzeli na nia z ulga. Jej stara twarz byla rownie ponura jak ich twarze.
Po kolacji Guide poszedl do stajni, a kobiety usiadly z szyciem we frontowym pokoju. Itale stal przy oknach wychodzacych na taras i jezioro. Padalo dziwne swiatlo: woda byla nieomal czarna, lecz dlugi, zalesiony grzbiet wznoszacy sie nad Evalde jasnial nieziemskim blaskiem na tle mrocznego nieba. Z poludniowego zachodu wial teraz silny wiatr burzac wode. Powietrze i jezioro szybko ciemnialy wraz ze zblizajaca sie noca i burza. Itale odwrocil sie, by spojrzec na matke i siostre. A wiec kiedy odjedzie, beda tu siedzialy z twarzami pochylonymi nad szyciem, dbajac o dom. Matka jak zawsze popatrzyla na niego z powaznym, spokojnym wyrazem twarzy i powiedziala:
-To chyba bedzie bardzo ladne, widzisz? - i potrzasnela tym, nad czym pracowala, czyms zwiewnym i bialym. - To jej pierwsza prawdziwa suknia wieczorowa.
-Tak - odparl patrzac na nia. - Chyba pojde do Valtorskarow. Hrabia powinien juz byc w domu.
-Burza moze sie zaczac chyba w kazdej chwili, prawda?
-Nie bede tam dlugo. Mam im cos przekazac? |
|
Annaa |
Wysłany: Pon 20:27, 24 Lut 2014 Temat postu: gdzie na studia |
|
Witajcie, powiedzcie mi, gdzie zamierzacie pójść na studia albo też gdzie studiujecie? Żałujecie swoich wyborów czy jednak jesteście zadowoleni? JA planuję pójść na logistykę i w przyszłości pracować w spedycji międzynarodowej. Wiem, że to może nie jest jakoś mega interesujący zawód, ale jakoś dla mnie to będzie ciekawe zajęcie, w którym wiele się dzieje. Wiem, bo mój brat właśnie pracuje w tym zawodzie. |
|